Tilapia to ryba, która nie jedno ma imię. Znana jest przede wszystkim jako tilapia nilowa, ale w Polsce można spotkać również tilapie złote i tilapie wielkogłowe. Ze względu na rosnącą świadomość Polacy coraz chętniej włączają do diety ryby. Dbają też o to, aby codzienne posiłki były zdrowe i odpowiednio zbilansowane. Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę, że ten konkretny gatunek ryb słodkowodnych nie zawsze warto jeść. Pochodzące z niewiadomego źródła ryby przynoszą więcej szkody niż pożytku. Dowiedz się więcej.
Czy można jeść mięso tilapii?
Ze względu na wartości odżywcze tilapia to jedna z najpopularniejszych ryb hodowlanych na świecie. Nie bez znaczenia jest także jej cena: kilogram to koszt rzędu około 30 złotych. Bogata w białko, o chudym mięsie i bez drobnych ości stanowi częsty element odpowiednio zbilansowanej diety. Niestety delikatny smak i miętowy aromat to nie wszystko. Tak jak panga tilapie są rybami wyjątkowo narażonymi na zanieczyszczenia i bakterie. To właśnie dlatego ważne jest kupowanie ryb ze źródeł wiadomego pochodzenia. Bezpieczne produkty posiadają certyfikaty MSC i ASC.
Tilapia, czyli wartości odżywcze, o których warto wiedzieć
W 100 g mięsa tilapia zawiera jedynie 96 kcal, co sprawia, że jest to produkt wyjątkowo niskokaloryczny. Z tego powodu najczęściej zalecana jest na diecie redukcyjnej i dla osób z chorobami żołądka. Tilapia zawiera wiele cennych składników pokarmowych, zaspokajając nawet do 60% dziennego zapotrzebowania osoby dorosłej. Wśród nich jest niezbędne do funkcjonowania organizmu białko czy selen o właściwościach przeciwutleniających.
Ryby cenione są nie tylko ze względu na smak, ale też przez obecność kwasów tłuszczowych. Niestety w tym przypadku ilość cennych kwasów jest znikoma, a stosunek kwasów omega-3 do omega-6 nie jest prawidłowy. Warto jednak wiedzieć, że mięso tilapii cechuje mała zawartość rtęci i spore ilości witamin z grupy B.
Tilapia nilowa – hodowla w Polsce
W naturze tilapia występuje tylko w Afryce, ale hodowana jest niemal na całym świecie. Hodowle tej ryby można spotkać w Europie, w tym w Polsce, w Chinach, w Egipcie czy w Indonezji. Wbrew pozorom miejsce pochodzenia ma duże znaczenie – jedynie certyfikowane hodowle spełniają warunki sanitarne. A to oznacza zdrowe ryby wolne od antybiotyków i hormonów wzrostu.
Polska hodowla tilapii jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na rynku
Jako delikatna ryba o chudym mięsie tilapia cieszy się sporym powodzeniem, a stosunkowo niskie ceny tylko zachęcają do zakupu. Mimo to nie zawsze jedzenie pozornie pysznego fileta jest wskazane. Warto wybierać jedynie sprawdzone hodowle posiadające stosowne certyfikaty. Tylko w ten sposób zyskujesz pewność, że ryby hodowane są w warunkach możliwie jak najbardziej zbliżonych do warunków naturalnych. Oznacza to odpowiedni mikroklimat, wysokiej jakości pokarm i brak substancji potencjalnie szkodliwych dla człowieka.
Tilapia, ryba, która może szkodzić zdrowiu
Zbilansowana dieta wymaga dostarczania do organizmu niezbędnych składników odżywczych, witamin i minerałów. Dietetycy i specjaliści zalecają częste spożywanie ryb przy jednoczesnym ograniczeniu mięsa. Czy jednak tilapia nadaje się do jedzenia? Specjaliści uspokajają: tak, tilapia może szkodzić zdrowiu, ale tylko wtedy, gdy kupujesz ją z niepewnego źródła. Certyfikowane hodowle dbają o stworzenie odpowiedniego mikroklimatu, gdzie woda oczyszczana jest przez specjalne filtry. Takie ryby karmione są karmą najwyższej jakości, gdzie nie ma miejsca na antybiotyki i hormony wzrostu.